Firma Model Art z Ostródy od blisko 20 lat specjalizuje się w produkcji modeli i form do łodzi, jak również gotowych jednostek pływających. W tym celu – na terenie dwóch zakładów – wykorzystuje pięć hal o konstrukcji stalowej, wszystkie dostarczone przez Llentabhallen.

Model Art – hale Llentab

Adam Wieżel, właściciel Model Art, ceni współpracę z firmą Llentabhallen nie tylko ze względu na jakość i estetykę stawianych hal,
ale także niezwykle sprawny przebieg projektowania i montażu obiektów.

Polska słynie z produkcji łodzi, które od dłuższego czasu stanowią jeden z najważniejszych towarów eksportowych. Podczas gdy rocznie na całym Starym Kontynencie powstaje ok. 50 tys. takich produktów, w samej Polsce buduje się ich ok. 20 tys. sztuk, a więc 40%. Firma Model Art jest odpowiedzialna za wytwarzanie ok. 700 jednostek rocznie (o długości od 6 do 11-12 m), dzięki czemu znajduje się w ścisłym gronie największych europejskich producentów łodzi. W zeszłym roku osiągnęła sprzedaż za ok. 95 mln zł, bieżący rok najprawdopodobniej zostanie zamknięty wynikiem 110-115 mln zł.

Początki
Firma Model Art została założona z myślą o produkcji modeli i form dla przemysłu jachtowego. Na początku swojej działalności, a więc pod koniec lat 90-tych, dysponowała jedną, zakupioną od PKP murowaną halą o powierzchni nieco ponad 700 m2. Na samą modelarnię nadal byłaby ona wystarczająca, ale po 2-3 latach zaczęły pojawiać się zapytania o gotowe łodzie, które obecnie stanowią ok. 85% produkcji, natomiast modele i formy – pozostałą część. Firma stanęła więc przed koniecznością rozbudowy zakładu poprzez postawienie nowej hali. Ze względu na ograniczone możliwości finansowe, wybudowano ją sposobem gospodarczym, tzn. przy dużym, osobistym zaangażowaniu w projekt, zakup materiałów czy koordynację wszystkich etapów prac. Tak do 2010 r. na terenie zakładu w Ostródzie powstały jeszcze dwie hale.

Firma Model Art specjalizuje się głównie w łodziach rekreacyjnych, choć w jej ofercie są również jednostki dla służb mundurowych.
Niemal całość produkcji (ok. 98%) jest eksportowana na tak wymagające rynki, jak Skandynawia, Niemcy czy Francja.

Na terenie zakładu w Ostródzie znajdują się dwie hale wybudowane przez Llentabhallen.
Większa to hala montażu, mniejsza pełni funkcję magazynu.

Hale Llentabhallen w Ostródzie mają już ponad 8 lat, ale wciąż wyglądają jak nowe,
co było jednym z kluczowych argumentów przemawiających za kontynuacją współpracy Model Art ze szwedzką firmą.

Firma wciąż jednak rozwijała się, rynek rósł, więc niebawem znowu brakowało miejsca. – Mieliśmy już wtedy bardziej stabilną sytuację finansową, ale mniej czasu, więc zapadła decyzja, aby przy dwóch kolejnych halach ograniczyć liczbę podwykonawców do 4-5. Wtedy rozpoczęliśmy współpracę z firmą Llentabhallen, która była odpowiedzialna za zaprojektowanie i wykonanie konstrukcji stalowej obu obiektów wraz z poszyciem, stolarką drzwiową i okienną – wspomina Adam Wieżel, właściciel Model Art. – O Llentabhallen dowiedziałem się dzięki koledze, który wykorzystuje taką halę na potrzeby hurtowni części samochodowych. Gdy ją oglądałem, zwróciłem uwagę, że jest wykonana bardzo czysto i estetycznie. Moje wszystkie wcześniejsze hale były spawane, co sprawia, że mimo zastosowania najlepszych farb i pistoletów lakierniczych, w niektórych miejscach pojawiają się ogniska korozji.

Niestety, jeśli nie ma możliwości wypiaskowania połączenia spawanego, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawi się rdza. W hali Llentabhallen wszystkie elementy były ocynkowane, a cała konstrukcja skręcana. Właściciel firmy Model Art dostrzegł jeszcze inne zalety wizytowanego obiektu: – Zaskoczyło mnie również, że w hali, która ma długość 80 m i szerokość 20 m, gdzie każdy element jest docinany i otworowany na etapie produkcji, wszystko pasowało co do milimetra – tak przynajmniej twierdził mój kolega. Trudno było mi w to uwierzyć, bo wiem z własnego doświadczenia, że czasami przy takich konstrukcjach wystarczy niewielka pomyłka i pojawia się łańcuch błędów. Hala na potrzeby hurtowni została wzniesiona w ciągu dwóch tygodni, co też było dla mnie bardzo ważnym argumentem. Oczywiście rozważaliśmy jeszcze propozycje innych firm specjalizujących się w halach stalowych i murowanych, ale oferta Llentabhallen była najtańsza i miała najkrótszy termin realizacji.

Zgodnie z oczekiwaniami
W zakładzie w Ostródzie jedna hala Llentabhallen pełni funkcję magazynu, natomiast w drugiej odbywa się montaż. Mają one 7 m wysokości, natomiast ich powierzchnia wynosi odpowiednio 484 m2 (24,3 x 19,9 m) i 2.065 m2 (84,3 x 24,5 m). Pomijając kilka wyjątków, konstrukcja obu hal jest zbliżona. Ściany boczne tworzą słupy dwugałęziowe wykonane z profili ceowych połączonych przewiązką. Obudowę ścian stanowi płyta warstwowa w układzie poziomym montowana jednoprzęsłowo – od słupa do słupa. Składa się ona z okładziny zewnętrznej, którą tworzy blacha o grubości 0,63 mm, okładziny wewnętrznej (0,50 mm) oraz rdzenia z wełny mineralnej. Grubość materiału izolacyjnego zależy od przeznaczenia obiektu. Jeśli wymagana jest temperatura wewnątrz powyżej 16°C (np. dla hali montażu), cała płyta ma grubość 170 mm. W przypadku dachu, konstrukcję nośną tworzą dźwigary kratowe, w których pas dolny jest równoległy do posadzki, natomiast górny – nachylony pod kątem 7°. Poszycie dachowe to autorskie rozwiązanie Llentabhallen, składające się z izolacji z wełny mineralnej ułożonej pomiędzy fabrycznie otworowane blachy – dachową oraz sufitową. Dzięki zachowaniu dystansu pomiędzy warstwą izolacji a blachą dachową, izolacja jest wentylowana, co ma największe znaczenie podczas upalnych letnich dni. W dachu na obu halach znajdują się tworzywowe doświetla o profilu zgodnym z blachą dachową, zapewniając tym samym bezpieczny odpływ wody. – Taka konstrukcja bardzo mi odpowiada, ponieważ jest wyrównoważona statycznie i zapewnia dużą przestrzeń między poszyciem dachu, a dolnym pasem dźwigara. Przydaje się ona na różne instalacje, oświetlenie itp. – tłumaczy Adam Wieżel.

Wspomniane różnice między najnowszymi obiektami wybudowanymi w ostródzkim zakładzie Model Art dotyczą zastosowania w hali montażu (po jednej stronie) słupów żelbetowych. Stanowią one elementy nośne nie tylko dla konstrukcji stalowej, ale przede wszystkim pomieszczeń socjalnych – ze względu na przepisy przeciwpożarowe zdecydowano, aby były murowane. Część socjalna zajmuje drugą kondygnację i ma szerokość równą 6 m przez całą długość hali. Dzięki takiemu usytuowaniu przestrzeń pod stropem drugiej kondygnacji może być nadal wykorzystywana. W zakładzie Model Art mieści się produkcja, ale także pomieszczenia biurowe i magazyn. Na słupach od strony wnętrza hali znajdują się wsporniki, na których jest umieszczona belka podsuwnicowa. Po drugiej stronie, gdzie nie ma drugiej kondygnacji, jest ona ułożona na wspornikach przykręconych do słupów dwugałęziowych. – Zapewnienia kolegi dotyczące Llentabhallen potwierdziły się w stu procentach. Nie licząc etapu projektowania, samo postawienie szkieletu hal zajęło ok. dwóch tygodni. Mniej więcej tyle samo zajął montaż poszycia, a potem okien, świetlików i bram. Etap realizowany przez Llentabhallen jest bardzo przyjemny, ponieważ dosłownie z dnia nadzień widać duży postęp prac. Każdy zespół jest dobrze zgrany i ma doskonale opanowany montaż, przez co można odnieść wrażenie, że budowa odbywa się nie według projektu, tylko z pamięci. Wszystkie elementy idealnie do siebie pasowały i nie trzeba było niczego wymieniać, przerabiać czy wiercić otworów na miejscu – wspomina Adam Wieżel.

Słup stalowy Llentab

Zasadniczym elementem konstrukcyjnym hal Llentabhallen są dwugałęziowe słupy stalowe wykonane z profili ceowych połączonych przewiązką.

Dla zapewnienia odpowiednich warunków temperaturowych, poszycie boczne i dachowe tworzą płyty warstwowe, składające się z okładziny zewnętrznej i wewnętrznej oraz izolacji.

Nie licząc etapu projektowania, który zajął ok. 2,5 miesiąca, okres od momentu wbicia przysłowiowej pierwszej łopaty do przecięcia wstęgi trwał zaledwie 10 miesięcy. Oddanie do użytku zakładu w Tyrowie miało miejsce we wrześniu 2017 r.

Hale Llentabhallen są skręcane, dzięki czemu ich montaż może odbywać się przy ujemnych temperaturach.

Kolejny krok
Po wybudowaniu nowego magazynu oraz hali montażu, skończyły się możliwości rozbudowy zakładu w Ostródzie. Aby sprostać coraz większym zamówieniom, podjęto decyzję o uruchomieniu drugiego zakładu, zlokalizowanego ok. 2 km od siedziby firmy. – Przystępując do tego przedsięwzięcia, poszliśmy jeszcze krok dalej. Polegał on na zaangażowaniu wykonawcy, który był w stanie kompleksowo zrealizować całą inwestycję, łącznie z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń i podłączeniem wszystkich mediów, ponieważ wcześniej było tam po prostu pole. Miał dowolność w wyborze podwykonawców, ale jeśli chodzi o hale, zaznaczyliśmy, że ma to być Llentabhallen. Z poprzednich obiektów jesteśmy zadowoleni, nie pojawiły się w nich żadne pęknięcia czy przesunięcia w konstrukcji wynikające z pracy suwnic. Wciąż wyglądają estetycznie, a ich budowa przebiegła bardzo sprawnie. Chciałbym zwrócić jeszcze uwagę na przedstawicieli handlowych firmy Llentabhallen. Wykazali się oni fachową wiedza techniczną i ekonomiczną w czasie negocjacji. Ich oferty były zawsze przygotowane profesjonalnie. Uważam, że eksperymentowanie z inną firmą po prostu nie miałoby sensu – uzasadnia Adam Wieżel.
We wrześniu 2017 r., po 10 miesiącach budowy, uruchomiono zakład w Tyrowie. Obejmuje on trzy obiekty wzniesione przez Llentabhallen: halę montażu, laminatu i magazyn. Dwie pierwsze mają wysokość 7,9 m, natomiast magazyn jest o 90 cm niższy. Powierzchnia hali montażu wynosi 2.311 m2 (74,8 x 30,9 m), laminatu 2.404 m2 (77,8 x 30,9 m), a magazynu 1.012 m2 (34,2 x 29,6 m). Już pierwsze obiekty (w Ostródzie) zostały wybudowane zgodnie z potrzebami i oczekiwaniami inwestora, dlatego do nowych wprowadzono tylko nieznaczne zmiany. Polegały one np. na zwiększeniu doświetlenia hal, głównie hali montażu, skąd wyjeżdżają gotowe produkty. Zastosowano w niej m.in. niemal w całości przeszklone bramy, dodatkowe okno w ścianie szczytowej oraz większą liczbę doświetleń dachowych. Dzięki temu w znaczący sposób poprawiono warunki fabrycznej kontroli jakości, ponieważ nawet najlepsze światło sztuczne, w tym ledowe, nie zastąpi światła dziennego.

W hali montażu zakładu w Tyrowie zwiększono liczbę doświetleń ułatwiających fabryczną kontrolę jakości.
Obiekt ma niemal w całości przeszklone drzwi oraz dodatkowe okno w ścianie szczytowej i ścianie bocznej.

Ponadto, od momentu budowy poprzednich hal, zmianie uległy normy cieplne, więc konieczne było użycie grubszych materiałów izolacyjnych. Właściciel Model Art zapewnia, że nawet podczas zimy łatwo utrzymać w nich wysoką temperaturę, co ma duży wpływ na komfort pracy. Hale laminatu i montażu zostały wyposażone w murowane zaplecza socjalne oraz suwnice – analogiczne, jak w ostródzkim zakładzie. W pierwszej z nich firma Llentabhallen zbudowała oddzielne pomieszczenie do szlifowania laminatów, ograniczające zapylenie w pozostałej części hali.

Hala produkcyjna

W hali laminatu powstają skorupy laminatowe do budowy łodzi, dlatego ważne było
stworzenie oddzielnego pomieszczenia do szlifowania, którego zadaniem jest ograniczenie zapylenie w pozostałej części hali.

Ma ono wysokość 4 m, a jego strop tworzy blacha wysokoprofilowa, co umożliwia składowanie nad nim lżejszych materiałów i tym samym pozwala na pełne wykorzystanie dostępnej kubatury. Od wewnątrz jego ściany są perforowane, aby pochłaniały hałas. Podobne pomieszczenie zostało zbudowane w hali magazynu, gdzie pełni funkcję zaplecza obsługi.

Hala magazynowa

W halach magazynowych nie ma suwnic, materiały i komponenty wykorzystywane do produkcji
są przechowywane na regałach wysokiego składowania.

Rynek łodzi, w jakich specjalizuje się Model Art z roku na rok zwiększa się o 10-12%. Jeśli ten trend utrzyma się, zapas zdolności produkcyjnych wynikających z możliwości nowego zakładu wystarczy na ok. 2 lata. Adam Wieżel wziął to pod uwagę, dlatego każdą halę będzie można wydłużyć o ok. 60%. Konstrukcja obiektów uwzględnia również montaż paneli fotowoltaicznych na dachu, co w przyszłości pozwoli na obniżenie kosztów funkcjonowania zakładu.